Mały gest - duży uśmiech.

Cześć Kochani! Na pewno każdy z Was wie, jak ważne są w naszym życiu słowa i gesty. Możemy nimi zranić, ale też sprawić nieopisaną przyjemność i radość. Dziś właśnie chciałam poruszyć ten drugi, lepszy aspekt słów i gestów. Tak naprawdę wiele nas to nie kosztuję, a widziana radość drugiej osoby to najlepsza zapłata. Czasem wystarczy coś drobnego, a sami wiecie, jak to na nas działa, pobudza do działania. 

Uwielbiam niespodzianki, zwłaszcza te spontaniczne. Kocham dostawać kwiaty. I właśnie kilka dni temu dostałam taki piękny bukiet czerwonych róż od Ukochanego. Uwielbiam dostawać takie prezenty, a taki gest poprawia mój humor na długo. Pomimo tego, że jesteśmy razem już dwa lata (prawie dwa lata) to nadal mój chłopak stara się aby nasza miłość wyglądała tak jak na początku. Jednakże aby związek był udany muszą starać się obie strony i sama też robię mu takie spontaniczne niespodzianki, bo każdy facet także lubi być doceniany. Ja należę do osób, które bardziej kochają dawać prezenty niż je dostawać, ale dostawanie też jest równie miłe.

Takie gesty pozwalają dać sygnał drugiej osobie, że się o niej pamięta, że się stara, chcę się dla niej dobrze i dba o to by była szczęśliwa. Same słowa pozwalają wiele zmienić, to jak się do kogoś odnosimy, czy mamy szacunek do drugiej osoby. I powiem Wam, uważajcie na słowa jakie wypowiadajcie. Nie rańcie swoich najbliższych. Powiedzcie im czasem coś miłego, co poprawi ich dzień, a ten na pewno stanie się lepszy i doda im skrzydeł. 

Pozdrawiam Kochani!